Kolizje na drodze się zdarzają. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich wypadków. Doświadczeni pracownicy pomocy drogowej przekonują jednak, że w wielu wypadkach stłuczki i poważniejsze wypadki są wynikiem naszych złych nawyków. A na nie każdy kierowca ma duży wpływ. Jak uniknąć kolizji na drodze?
Nie siadajmy za kierownicą po alkoholu
Jednym z największych błędów, za które często płaci się całe życie jest prowadzenie auta po alkoholu. Wprawdzie w Polsce kierowca może mieć do 0,2 promila alkoholu we krwi, jednak to prawo działa przeciwko nam. Zakłada bowiem, że można pić alkohol, ale w małych ilościach. Mało kto jest jednak w stanie ocenić ile może wypić, żeby na alkomacie pojawiło się dokładnie dwie dziesiąte promila. Co więcej alkohol inaczej wpływa na każdy organizm. Jeden kierowca nie odczuje różnicy po wypiciu kufla piwa, inny po takiej ilości alkoholu będzie miał problemy z koncentracją, refleksem, a nawet utrzymaniem równowagi. Pamiętajmy, że kiedy jesteśmy przeziębieni i osłabieni, alkohol działa na nas intensywniej, niż wtedy, gdy cieszymy się pełnią zdrowia. Pracownik pomocy drogowej radzi, żeby unikać picia nawet minimalnych ilości alkoholu przed wyruszeniem w trasę. Jeżeli zdarzy się nam wypić lampkę wina, zadzwońmy po taksówkę lub jedźmy autobusem.
Unikajmy brawurowej jazdy
Brawurowa jazda często źle się kończy. Zastanówmy się, czy naprawdę warto jest popisywać się przed znajomymi możliwościami naszego auta. Jeżeli takie zachowania na drodze się nam zdarzają, nie świadczy to dobrze o naszej dojrzałości. Nikomu w ten sposób nie zaimponujemy, a jedynie udowodnimy, że jesteśmy osobami nieodpowiedzialnymi i nie zasługujemy na prawo jazdy (co więcej jest to prosta droga do utraty uprawnień prowadzenia pojazdu).
Oceniajmy realnie swoje umiejętności
Jeżeli chcemy zmniejszyć prawdopodobieństwo kolizji na drodze, musimy nauczyć się realnie oceniać swoje umiejętności. Pracownik pomocy drogowej radzi, żeby w sytuacji, gdy nie mamy stuprocentowej pewności, że uda się nam wyprzedzić auto jadące przed nami – zwolnić nie ryzykujmy. Na drodze mamy naprawdę dużo do stracenia. W tym przypadku znacznie bardziej opłaca się zwątpić w swoje umiejętności niż je przecenić.
Zachowajmy odstęp pomiędzy pojazdami
Pracownik pomocy drogowej zwraca uwagę, że kierowcy (szczególnie ci poruszający się po Krakowie) zapominają o konieczności zachowania odstępu od innych pojazdów. W takiej sytuacji w razie niespodziewanego manewru praktycznie nie mamy szans na uniknięcie kolizji. Na wszelki wypadek stańmy nieco dalej. Nie stracimy przez to na czasie.
Zwracajmy uwagę na warunki pogodowe
Każdy kierowca powinien poważnie traktować warunki pogodowe. Kiedy wybieramy się w trasę, a widzimy, że zanosi się na burzę, lepiej jest poczekać aż pogoda nieco się uspokoi. Zazwyczaj nie ma tak pilnych spraw, które nie mogłyby poczekać, a ryzykujemy własne zdrowie (a niekiedy także życie). W przypadku, gdy pogoda się popsuje, gdy będziemy już za kierownicą, dobrze jest poszukać bezpiecznego schronienia (w żadnym jednak wypadku nie pozostawiajmy samochodu pod drzewem). W trudnych warunkach pogodowych należy jechać szczególnie ostrożnie.
Jednym z większych problemów polskich kierowców i przyczyną dużej ilości kolizji jest odkładanie wymiany opon letnich na zimowe na ostatnią chwilę. Często dopiero, gdy pojawia się śnieg przypominamy sobie, że przydałyby się nam zimowe opony. W wielu wypadkach jest już za późno, gdyż śnieżyca nieszczęśliwie pojawia się akurat wtedy gdy jesteśmy w trasie. W takie dni pomoc drogowa ma ręce pełne roboty i często nie nadąża z szybkim dojazdem na każde wezwanie. Kolejnej jesieni bądźmy odpowiedzialni i pamiętajmy, że śnieg prawdopodobnie prędzej, czy później się pojawi – nie zwlekajmy z wymianą opon do pierwszego śniegu.
Upewnijmy się, że nasze auto jest w pełni sprawne
Wiele drogowych kolizji spowodowanych jest złym stanem technicznym samochodów. Kierowcy zazwyczaj niechętnie udają się do mechanika samochodowego, gdyż taka wizyta kończy się zazwyczaj wysokim rachunkiem do zapłacenia. Spójrzmy na to z innej strony. Jeżeli zawczasu nie wykryjemy usterki w naszym aucie, z dużym prawdopodobieństwem poniesiemy jeszcze wyższe koszty. Co więcej świadomość, że nasz pojazd jest w stu procentach sprawny i przygotowany do jazdy daje nam duże poczucie bezpieczeństwa. Czujemy wówczas, że robimy wszystko co w naszej mocy, żeby zapewnić komfort i bezpieczeństwo nie tylko sobie, ale też innym uczestnikom ruchu drogowego.
Obserwujmy co dzieje się na drodze
Jeżeli chcemy zminimalizować ryzyko kolizji, powinniśmy przyjąć strategię ograniczonego zaufania do innych kierowców. Nie opierajmy się jedynie na przepisach ruchu drogowego. Uważnie obserwujmy, co dzieje się wokół nas. Dzięki temu będziemy mieć większe szanse na adekwatną reakcję, gdy zajdzie taka potrzeba. Każdy z nas chciałby wiedzieć, że za kierownicą pojazdów, które mijamy na drodze siedzą odpowiedzialni kierowcy, którzy potrafią prowadzić. Niestety dobrze wiemy, że nie zawsze jest to prawdą.